Nie daj się oszukać naciągaczowi za granicą

Osoby podróżujące muszą liczyć się z tym, że prędzej czy później trafią na jakiegoś naciągacza, który będzie usilnie próbował nam w czymś pomóc w celu osiągnięcia dla siebie konkretnego zysku. Jak więc ustrzec się przed naciągaczami w czasie podróży?

Próba naciągactwa w taksówce

Niezależnie od tego, czy bierzemy taksówkę w kraju europejskim czy azjatyckim, nie brakuje kierowców, którzy mają trzy wypróbowane sposoby, na które naciągają nieświadomych klientów. Jedną z nich jest próba zawiezienia nas do innego hotelu, czyli takiego, gdzie za każdego nowego klienta dostaną prowizję. Dlatego też należy twardo trzymać się swojej decyzji, a w razie upierania się kierowcy, wysiąść z taksówki. Inną metodą jest zawyżanie ceny przejazdu. Chociaż w Europie manipulowanie licznikiem nie jest proste, to lepiej zawsze sprawdzić cennik taryf. Jako, że kierowcy wykorzystują często niewiedzę turysty, jeżdżąc okrężną drogą, to warto wyszukać w Internecie trasę przejazdu do interesującego nas miejsca i pokazać mu ją. Dzięki temu można uniknąć bezcelowego krążenia po mieście.

Uważaj w autobusie i pociągu

Decydując się na wycieczkę do kraju azjatyckiego, należy mieć się na baczności podczas kupowania biletów, szczególnie w Indiach, gdzie stosunkowo często naciągacze podszywają się pod kasjera i sprzedają podrobione bilety klejowe i to znacznie drożej. Z kolei w Wietnamie praktykuje się podszywanie się przez przewoźników pod firmę Sinh Tourist. W związku z tym zaleca się dmuchać na zimno i kupować bilety na oficjalnej stronie lub udać się pod wskazany adres osobiście. Ostrożność należy zachowa także przy przejazdach przez granicę. Tam zwykle nie brakuje naciągaczy, którzy proponują wizę, drogie taksówki.

Na co uważać w restauracji?

Wiele atrakcji w Azji ma oddzielny cennik dla swoich obywateli i turystów, co wykorzystają nielegalnie również restauracje, oferując zagranicznym klientom menu ze znacznie droższymi cenami. Ponadto do rachunku mogą zostać doliczone dodatkowe opłaty za banalne rzeczy. Z kolei w Europie wcale nie tak rzadko obsługa poleca potrawę ze specjalnej karty menu, która przy płaceniu okazuje się być dwa razy droższa.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here